Dzisiaj dzięki naszym przyjaciołom Lucowi i Ani mieliśmy okazję odwiedzić doroczne targi wina w Aubagne.
Jakby to krótko opisać....hmmm.... - rozkosz dla podniebienia i ducha !!!
Targi rozpoczyna się od tego, że przy wejściu na halę wystawową każdy nabywa dla siebie jeden kieliszek do wina z którym wyrusza na wycieczkę pomiędzy ponad pięćdziesięcioma straganami na których prezentują się winiarze oferujący prawie wszystko czego dusza zapragnie - wina białe, czerwone, różowe, słodkie, wytrawne, musujące...
A potem już tylko degustujemy, degustujemy, degustujemy...Mont Bazillac, Saint Emillion, Bourgoune, Clarette de Die, Champagne, Cadillac, Bordeaux, Bandol, Chablis, tid. itd..... - mniam!
Były nawet wina produkowane przez Legię Cudzoziemską.
Do tego lokalne wędliny i sery z różnych regionów Francji z Korsyką włącznie.
Ledwo daliśmy radę wszystkiego skosztować. Jak widać zdjęcia, zwłaszcza te pod koniec wyszły trochę rozmazane...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz