Wczoraj dziewczynki (Tosia Hiszpnaka i Hania Chinka) imprezowały na balu karnawałowym w polskiej szkole w Aix en Provence a potem u swojej koleżanki Amelki:
coz, karnawal w holandii (gdzie obecnie mieszkam :-)) to sprawa wagi narodowej: jakies -50-60% holendrow bierze w tym czasie wolne aby swietowac. moje dzieci w tym roku przepisowo w ksiezniczke (Jasmine) i wampira (Joachim), a mama w Pszczolke Maje. ja niestety sie zagapilem i musialem zadowolic sie nieco dziwna czapka narciarska. w przyszlym roku nadrobie straty! az sie lezka w oku kreci kiedy patrze sie na te wasze zdjecia...paradise lost! pozrdrowienia, szymon
coz, karnawal w holandii (gdzie obecnie mieszkam :-)) to sprawa wagi narodowej: jakies -50-60% holendrow bierze w tym czasie wolne aby swietowac. moje dzieci w tym roku przepisowo w ksiezniczke (Jasmine) i wampira (Joachim), a mama w Pszczolke Maje. ja niestety sie zagapilem i musialem zadowolic sie nieco dziwna czapka narciarska. w przyszlym roku nadrobie straty!
OdpowiedzUsuńaz sie lezka w oku kreci kiedy patrze sie na te wasze zdjecia...paradise lost!
pozrdrowienia, szymon