Jeżeli się jeszcze zastanawiacie czy nas odwiedzić, wiedzcie że niestety nie będziecie już pierwsi...
Jako pierwszy dotarł do nas Marek z Iwoną oraz przyjaciółmi, którzy przez prawie dwa tygodnie lipca poświęcili się żeby pilnować domu i basenu :) podczas gdy my bawiliśmy jeszcze w Polsce. Iwona tak się temu zajęciu oddała, że przez cały dzień nie odstępowała basenu ani na krok i tylko przesuwała się dookoła z leżakiem utrzymując azymut na słońce :)
Kochani dziękujemy wam za dowiezienie samochodu, zapasu czarnego specjala i wymalowanie pokoi na przyjazd dziewczyn! Mamy nadzieję, że się podobało i jeszcze nas odwiedzicie.
Miłą niespodziankę sprawili nam również Klaudyna, Bartek (z psem...) i Klementyna którzy postanowili pomóc nam w rozpakowywaniu już w połowie sierpnia. Było bardzo miło i smacznie wystarczy spojrzeć na super zdjęcia zrobione przez Klaudynę:
https://picasaweb.google.com/106852859114639779805/GoscieGoscie
Po tej wizycie dziewczynki do teraz z uporem malują sobie na rękach tatuaże z psami, kotami i kotwicami i marsylskim marynarzami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz