niedziela, 16 października 2011

Coś dla sportowców

Mimo sprzyjających warunków atmosferycznych nie udało mi się jeszcze dobrzez zakosztować windsurfingu, byłem na razie tylko raz w La Ciotat, na plaży Saint Jean. Nie muszę mówić że woda miała ze 25 stopni i lazurowy kolor (w końcu lazurowe wybrzeże....). Dla pocieszania dla kończących sezon w Polsce, wiatr był bardzo niestabilny (od 3 do 6 st. B) i na dodatek zrobiłem sobie dziurę w desce (sam zresztą nie wiem jak). Tylko jeden wypad ale i tak było fajnie :)
Zresztą nyślę że sezon tutaj prędko się nie zakończy bo w zeszłym tygodniu woda w morzu w Cassis miała nadal dobrze ponad 20 stopni a wietrznych wraz z nadchodzącą jesienią coraz więcej - jak po raz pierwszy powiał słynny mistral (wiatr schodzący z gór nad morze) to leżaki nam latały po ogrodzie.

Zdjęć w windsurfingu nie robiłem ale jak ostatnio przejeżdżaliśmy przez Bandol były całkiem spore fale i natknęliśmy się na grupę surferów, może to nie Hawaje ale i tak chłopaki dawali radę:











2 komentarze:

  1. Nie wiem jaka u nas temperatura w Baltyku ale morsy zaczely juz sezon kapielowy :-) Wspaniale tam u was :-) Korzystajcie :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. wiadomosc pro od Olivier
    temat: wazne spotkanie
    kiedy: czwartek po lunchu;)
    miejsce: plaza Saint Jean
    warunki: wiatr zachodni 20 wezlow
    comments: zabrac naprawiona deske i pianke

    OdpowiedzUsuń